piątek, 15 sierpnia 2014

Powrót do studenckich problemów

Jeszcze Wam nie wspominałem, że jakiś czas temu zdecydowałem się dalej edukować. W tym celu postanowiłem podjąć się kolejnych studiów. Nigdy nie byłem zbyt dobry ze ścisłych przedmiotów, tak więc postanowiłem nie ryzykować, że nie dam rady i wybrałem kierunek humanistyczny. Charakterystyką takich kierunków jest to, że podczas nauki trzeba czytać naprawdę spore ilości materiałów, które niestety nie zawsze są dostępne w internecie albo książce, którą można wypożyczyć z biblioteki. Problem głównie polega na tym, że zwykle książek potrzebnych na egzamin jest na tyle mało, że nie każdy może ją sobie wypożyczyć. Tak więc kserokopiarki ciężko pracują tworząc liczne kopie, na które w skali miesiąca przeznaczyć trzeba naprawdę więcej niż grosze. Ostatnio miałem sporo szczęścia, udawało mi się bowiem pożyczać książki, dzięki czemu nie byłem zmuszony tworzyć kopii, potrzebnych tak naprawdę wyłącznie do nauki podczas jednego wieczoru. Niestety dość często zdarza się, że do czytania materiałów egzaminacyjnych zabieram się dopiero późnym wieczorem i kiedy niedawno znajoma poprosiła, abym oddał jej książkę wypożyczoną przez nią, ponieważ chce powtórzyć materiał, spanikowałem. Koleżanka twierdziła, że nie potrzebuje już książki, ponieważ materiał ma opanowany, więc mi ją pożyczyła. Zaczęło się moje gorączkowe poszukiwanie punktu z kserokopiarkami, które będzie otwarte o tak późnej porze. Zajęło mi to trochę czasu i kosztowało sporo nerwów, tak więc postanowiłem już nigdy na nikogo nie liczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz